Mikołaj Śniegóra z Dziewięcierza

Mikołaj Śniegóra z Dziewięcierza

Wiedziałeś o tym, podróżniku,
Że w Dziewięcierzu przysiółków bez liku?
A jednym z nich była Śniegowa Góra,
Gościła ona pana Śniegóra.
Mieszkał więc Śniegór na Śniegórze,
Jego podwórko nie było zbyt duże.
Ot, jeden koń i jedna kura,
Lecz to wystarczyło dla pana Śniegóra.

Kiedy nadeszły zimowe czasy
Wybrał się Śniegór zrobić zapasy.
Do Rawy jechał, na targowisko,
By móc na święta zakupić wszystko.
Wstał jeszcze nocą, by nim świt wstanie,
Do drogi wyszykować swe sanie.

Do Rawy jednak droga daleka,
A słońce na niego nie poczeka.
By zdążyć wrócić przed zachodem,
Wyruszyć trzeba równo ze wschodem.
Zrobił nasz Śniegór wszystkie zakupy,
W karczmie zjadł miskę gorącej zupy,
Ale do zupy, na rozgrzeweczkę,
Wychylił małą gorzałeczkę.

Gdy wracał, śniegiem drogę zawiało,
A jemu w głowie zaszumiało.
Im dalej jechał, tym większa śnieżyca,
Nieznaną stała się okolica.
Przystaną Śniegór i mocno zlękniony
Rozglądał się, biedak, na wszystkie strony.
Nagle usłyszał świergotanie,
Poczuł, że to na niego wołanie.

Zerknął – kapliczkę dostrzegł na drzewie,
Wisiała przy dzikiej róży krzewie.
Na róży gile sobie siedziały,
Czerwone owoce chętnie dziobały.
W kapliczce wisiał obrazek święty,
Choć zębem czasu nadszarpnięty –
Święty Mikołaj z drzeworytu,
Utracił pełnię kolorytu.

Dawna, czerwona zapewne, szata,
Wyglądała jak szara szmata.
Ukląkł nasz Śniegór i mówi pacierze,
O ocalenie modli się szczerze.
I rzecz się stała niebywała,
Bo całkiem nagle śnieżyca ustała,
I słońce, chociaż już było nisko,
Wyszło zza chmury. Dom już był blisko.

Rozpoznał Śniegór znajome drogi,
Ruszył saniami, bez żadnej trwogi.
Wrócił do domu szczęśliwy szalenie
I krzyż postawił za ocalenie.
A że Mikołaj go uratował,
To z Mikołajem krzyż ufundował.
Postawił go tam, gdzie gile siedziały,
Bo one mu Mikołaja wskazały.

Gila oznacza Śniegóra nazwisko
Teraz już wyjaśniło się wszystko.
U szczytu wzgórza, gdzie drogi rozstaje,
Krzyż z Mikołajem do dziś pozostaje.
Gdy znajdziesz się kiedyś w Dziewięcierzu,
To nie zapomnij o pacierzu
Pod krzyżem mości pana Śniegóra,
Gdzie wznosi się dawna Śniegowa Góra…

Autorka opowieści Pati Maczyńska